Pierwsze radio w moich rękach to pożyczony Alan 38. Trochę przedobrzyłem zasilając go z uniwersalnego zasilacza wtyczkowego (przydźwięk). Niemniej była to dla mnie zachęta, aby zakupić zestaw Onwa + antena 1/2 λ. Onwa pracowała wyśmienicie (przynajmniej tak mi się wtedy wydawało

). Zamieniona została w późniejszym czasie na jakieś ręczne radio, niestety nie pamiętam dziś już jakie, czego później żałowałem. Ostatnim zakupem był Yosan JC-1103, który czasem jest uruchamiany w samochodzie.

Ciekawostką jest fakt, iż najdłużej wytrwała antena, która do dziś służy mi do zrobienia jakiejś łączności na 10m.